Przeciętna gałka lodów w Polsce ma masę ok. 50 g i jest sprzedawana za 2,50 zł. Nawet niewielka lodziarnia może sprzedać miesięcznie około 1.000 kg lodów. Łatwo policzyć, że osiągnie ona wtedy przychód na poziomie 50 tys.zł.
1.000 kg miesięcznie nie oznacza 33 kg dzień po dniu.
Kiedy jest zimno i pada, można nie sprzedać prawie nic, a przy ładnej pogodzie nawet kilkakrotnie więcej niż średnia. Dlatego znaczący wpływ na wynik lodziarni ma dobra organizacja sprzedaży – zwłaszcza przy ładnej pogodzie.
Koszt surowców i półproduktów potrzebnych do wyprodukowania 1 kg lodów waha się od 5 do 40 zł – zależnie od smaku lodów oraz wyboru surowców i receptur. Średnio można przyjąć 15 zł/kg.
Koszt surowców potrzebnych do wyprodukowania 1.000 kg wyniesie wtedy 15 tys. zł.
Oprócz kosztów surowców przeciętna lodziarnia ma wiele innych, z reguły większych obciążeń.
Są to, w kolejności malejącej:
Można przyjąć, że dla niewielkiej lodziarni, prowadzonej przez właścicieli, suma tych kosztów wynosi miesięcznie około 25 tys. zł.
Łatwo policzyć, że przy sprzedaży 1.000 kg miesięcznie zysk takiej lodziarni wyniesie 10 tys.zł.
Nie jest to zły wynik, ale warto zdać sobie sprawę z kilku rzeczy.
Jeśli trafi się wyjątkowo zła pogoda przez większość sezonu, sprzedaż może się znacznie zmniejszyć. Wystarczy, że zamiast 1.000 kg lodów miesięcznie sprzedasz tylko 700 kg, a zysk zmieni się w stratę.
Z drugiej strony, przy ładnej pogodzie i pod warunkiem dobrej organizacji lodziarni można podwoić sprzedaż – do 2.000 kg. Wtedy miesięczny zysk wyniesie ok. 45 tys.zł.
W kalkulacji trzeba uwzględnić, że w Polsce dająca się przewidzieć sprzedaż lodów ma miejsce od kwietnia do września, czyli zaledwie pół roku. Sprzedaż od października do marca zależy od pogody i jest nieprzewidywalna, ale na pewno wielokrotnie (z reguły 10 razy) niższa niż w sezonie.
Planując lodziarnię całoroczną trzeba więc przewidzieć alternatywny produkt, który zapewni jej utrzymanie poza sezonem.